Giganci z eksportu

Żyją sobie spokojnie na Wyspie Więźniów, kilka mil od portu na Zanzibarze. Trafiły tutaj z eksportu. Niektóre, te najstarsze, są darem brytyjskiego namiestnika Seszeli dla sułtana Zanzibaru, i trafiły na tę wyspę w 1919 roku.

Pochodzą z wyspy Aldabra w archipelagu Seszeli. Pierwszy raz żółwie olbrzymie (Aldabrachelys gigantea) – nie mylić z żółwiami słoniowatymi z Galapagos – widzieliśmy na wyspie La Digue, na Seszelach właśnie. Żyją tam w sporej pieczarze i w dużym stadzie. Ich kuzyni z Wyspy Więźniów wydają się być bardziej zadowoleni z życia, lubią pieszczoty i bez skrępowania uprawiają seks. Swój wiek mają wymalowany na skorupie niebieską farbą.