Kiedy jestem w jakimś mieście, miasteczku lubię szwendać się po różnych zakamarkach i zaułkach. Tam też można coś ciekawego zobaczyć, jak np. w Caltanisetcie na Sycylii siedzących przy stoliku małej restauracyjki afrykańskich uchodźców, patrzących spod łba na parę turystów.